Inaczej ogląda się jezioro z wysokości kilkuset metrów, niż gdy stoi się nad jego brzegiem. Tego nie można opowiedzieć, trzeba po prostu wsiąść na rower i pojechać. Trasa bardzo urozmaicona, trzy wyczerpujące podjazdy, tyleż samo zjazdów, dla spragnionych wody, kąpiel w jeziorze, a w Słowikowej, może uda się usłyszeć śpiew słowików? Do tego rewelacyjne widoki, przepiękne kapliczki i to wszystko może się zdarzyć podczas tej 33 kilometrowej wycieczki.